Przygotowywanie ślubu i wesela z emigracyjnego punktu siedzenia nie należy do najłatwiejszych, ale jako optymistycznie podchodząca do życia kobieta staram się znaleźć wszędzie plusy. Jednym z nich jest wspaniały wybór dobrych win w niemieckich sklepach. Do dyspozycji są znane hipermarkety, dyskonty, ale także Getränkemarkt, w których sprzedaje się jedynie napoje. (ostatnio promocja na Tyskie i Żywiec).
Nie jestem fanką alkoholu, ale dobrym białym winem nie pogardzę. Mam swojego faworyta a jest nim niemiecki riesling. To była jedna z nielicznych fanaberii: chcę mieć na weselu rieslinga. Wiedziałam, że jeśli na moim weselu pojawi się wino nie będzie to nic przypadkowego. Fundusze chciałam ograniczać, aby nie skończyć z rachunkiem 50000zł do zapłacenia w dniu wielkiej uroczystości. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Na rowerze wraz z narzeczonym objechaliśmy wszystkie pobliskie sklepy, kupując w nich po jednej butelce wina, które chcielibyśmy mieć na weselu. Uświadomiliśmy sobie, że nasze próbowanie może się zakończyć wielkim pijaństwem, aby tego uniknąć rozłożyliśmy ciężar na dwie pary. Zaprosiliśmy na spontaniczne 'kiperowanie' naszych znajomych, którzy ochoczo stawili się z serem i oliwkami.
Każde wino dostało swój numer, wszyscy mieli do dyspozycji kartkę, na której oceniali smak, aromat, wygląd butelki i co się tam komu podobało.
Przyznam, że do tej pory wieczór spędzony na próbowaniu wina w dobrym towarzystwie był najmilszym elementem przygotowań do wesela.
Aha! Goście będą pili 3 różne rieslingi oraz jedno czerwone wino Dornfelder.
mrau!
OdpowiedzUsuńtez jestem w trakcie organizowania slubu :)
pozdrawiam
Ja również już niedługo powiem TAK :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też miałam degustacje wina na wesele:)
Bardzo miła część w organizacji wesela:)
ps; Dodaje do obserwowanych:)Zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńDo momentu degustacji mi też się wydawało, że to najprzyjemniejszy moment w tym całym ambarasie, ale dużo przyjemniej patrzeć na weselu jak goście dobrze się bawią, popijając wino :)
OdpowiedzUsuńDzięki!