wtorek, 13 grudnia 2011

Makijaż ślubny czyli walka z samą sobą. Moje porady.

Nie jestem profesjonalną wizażystką, ale znam dobrze swoją twarz, jej wady i zalety. Maluję się już od dobrych kilku lat, bardzo lubię podkreślać moją urodę dobrze dobranym makijażem, za który uważam ten z lat 40 i 50.
Veronica Lake - Wikipedia
Marilyn Monroe - http://marilynmonroequotesz.com/
Audrey Hepburn - http://www.artistdaily.com/

Moja sukienka sprawiła, że makijaż w takim stylu nie wyglądał teatralnie, dlatego zdecydowanie uparłam się na to by mieć kreskę, mocno podkreślone rzęsy i brwi i nieodłączne czerwone usta. Noszę taki makijaż na co dzień, więc wiedziałam, że nie będę się w nim czuła, jakbym była przebrana. Pomyślicie sobie: "o czym tu pisać?"

Ano jest o czym. Moja mama bardzo chciała mi sprawić prezent i podpowiedziała, abym pochodziła na makijaże próbne, bo bardzo chciała ufundować mi makijaż w dniu ślubu. Nie robiłam tego z wielkim entuzjazmem, ale wiedziałam, że robię mamie przyjemność. Pierwszą makijażystkę poleciła mi moja kosmetyczka. Poszłam do niej wyposażona w zdjęcia i dokładny opis tego, co chciałabym osiągnąć. Niestety, wyszłam z twarzą wyglądającą jak pomarańcza, a efekt ogólny sprawił, że od razu mogłam wskoczyć w lateksowe ciuszki i pojechać na autostradę... Drugą makijażystkę odwiedziłam z polecenia mamy. Tu efekt był zupełnie odwrotny. Kiedy po 45 malowania minutach spojrzałam w lustro miałam wrażenie, że nie mam w ogóle makijażu i to nie dlatego, że był taki idealny. Jego naprawdę tam nie było!

Zrezygnowana uprałam się, że makijaż zrobię sama i tylko przypadek zdecydował o tym, że moim makijażem zajęły się cudze dłonie. Na kilka miesięcy przed ślubem chodziłam raz na tydzień, raz na dwa do solarium, w którym pracuje makijażystka oraz właścicielka drogerii Miss Cheri, w której moja mama otrzymała za zakupy bon na darmowy makijaż. Szkoda nam było, aby się zmarnował, więc niechętnie, ale poszłam. I ku memu wielkiemu zaskoczeniu pani Laura Wojtys okazała100% profesjonalistką, która do zadania podeszła z wielkim entuzjazmem, gdyż jej ulubiona epoka w makijażu to właśnie przełom lat 40 i 50. Zanim zaczęła wykonywać makijaż długo ze mną rozmawiała, zastanawiała się nad kolorami, pytała o typ cery. Efekt mnie oszołomił i stwierdziłam, że to właśnie ona zajmie się mną w dniu ślubu.

Moje rady makijażowe dla przyszłych panien młodych:

1. Jeśli nie robicie makijażu same to wykonajcie najpierw próbę u wizażystki, która będzie Was malowała. Nic tak nie boli jak maska na twarzy w tym najpiękniejszym dniu.

2. Powiedzcie makijażystce o sukni ślubnej, o dodatkach, o kolorze kwiatów w wiązance, aby nie skończyć z czerwonymi różami i błękitnymi powiekami. Makijaż powinien podkreślać Waszą urodę, a nie ją przysłaniać.

3. Do makijażystki warto udać się ze zdjęciem lub opisem makijażu, w którym się dobrze czujecie.

4. Nie kombinujcie! Jeśli na co dzień nie nosicie mocnego makijażu to nie przesadzajcie z nim także w dniu ślubu, ponieważ przybyli goście mogą Was nie rozpoznać!

Drogeria Miss Cheri w Galerii Welecka w Mierzynie k. Szczecina
makijaż Laura Wojtys







11 komentarzy:

  1. Slicznie wygladalas w dniu slubu, jak prawdziwa niewinna i czysta Panna Mloda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha! A to dobre :) Jeszcze nikt mi tego nie powiedział :) Ale bardzo dziękuję za komplement. Jestem damą, więc przemilczę sprawę mej niewinności :) haha! Ale mi poprawiłaś humor!

    OdpowiedzUsuń
  3. makijaz swietny, makijazystka widac tez pieknie pomalowana, co moze byc wskazowka do wyboru fachowca w tej dziedzinie.
    BTW jaki to lakier, na Twoich paznokciach?

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakier firmy Golden Rose z serii WITH PROTEIN NAIL LACQUER, niestety koloru nie pamiętam, ale w tej serii jest niewiele czerwieni. http://goldenrose.pl/art-o_wprt-lakier_do_paznokci_z_proteinami.html Stawiam na kolor 336

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładny i też typuję 336. I kurcze uleglam i zamówiłam (plus jeden fiolet plus beż)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten lakier to mały majstersztyk. Świetnie kryje, ma cudowny kolor wozu staży pożarnej, a do tego nie ściera się i nie opryskuje. Mój przetrwał wesele, poprawiny oraz wypadek samochodowy 3 dni po weselu :) Więc jest naprawdę dobry!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny makijaż idealny dla panny młodej :) wizażystka dobrze wiedziała co robi :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Makijaż idealnie dopasowany do Panny Młodej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na mojego bloga na temat medycyny estetycznej www.berna-detta.com , ostatni post na temat- PORADNIK PANNY MŁODEJ.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...