środa, 13 kwietnia 2011

Tort ślubny

Tort to sprawa skomplikowana, szczególnie dla kogoś, kto nie lubi torów. Nie lubię ciasta biszkoptowego i kremów, a bita śmietana jest nieodporna na temperaturę, która panuje na weselach. Lubię tort dacquoise, ale niestety nie nadaje się on do podawania na weselach, ponieważ po pokrojeniu kawałki nie wyglądają zachęcająco. Beza się kruszy.

Kolejne utrudnienie to fakt, że nie podobają mi się piętrowe torty. Są tandetne i psują wygląd każdego eleganckiego wesela. Moim zdaniem tort powinien być prosty w formie, nie świecić się, nie śpiewać ani nie manifestować "zajebistości" pary młodej. Tort przede wszystkim powinien smakować i nie narzucać się swym wyglądem, powinien raczej gości zauroczyć. 
Nasze wesele będzie swoim wyglądem nawiązywać do morskich spraw. Obydwoje jesteśmy żeglarzami i dla mnie było naturalne, że ślub i wesele muszą to podkreślić. Nie bójcie się, nie podam rybnego tortu. Jednak chciałam wykorzystać moment dzielenia tortu, aby zaznaczyć, że morze ma dla nas jakieś znaczenie. Szukałam inspiracji w wielu cukierniach i na wielu portalach ślubnych. Większość pomysłów nie przypadła mi go gustu. Jednak jeden tort mnie powalił swoją oryginalnością: 

Pomimo, że ten tort jest piętrowy, to bardzo mi się podoba. Moim marzeniem jest, aby tort skrył się pod postacią dużej walizki, która będzie cała w morskich muszlach i rozgwiazdach. Ozdoby takie wykonuje się z marcepanu, tort można pokryć białą czekoladą. Całość prezentuje się niezwykle okazale, a w środku można ukryć delikatny biszkopt i czekoladowy krem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...